w bajkowym ogrodzie
detale
raporty destrukcja
w bajkowym ogrodzie
podobne
Może zacznę od tego, że rok temu obraziłam się na hexen i obecnie żyję jedynie jego wspomnieniem, a spożycie dragów ograniczyłam do fety raz w miesiącu ,,na wypłatę". Lubię sobie jednak powspominać, ale tylko te pozytywne loty...
A oto moja najlepsza faza życia, jaka mi się do tej pory przytrafiła!
Pewnego wieczoru razem z lubym pilnowaliśmy domu mojej ciotki, która wyjechała na wczasy i stwierdziliśmy, że zabalujemy we dwoje.
Po zamówionych jakiś czas temu 5g hexenu została jedna torebka z absurdalną porcją 350 mg.
- Węgorze mnie już nie klepią- stwierdziłam smętnie.
- A mamy sprzęt?- spytał A.
O tak! Na to czekałam od kilku dni! Wyjęłam kosmetyczkę, w której miałam strzały kupidyna, sól fizjologiczną i stazę...
Zawartość torebki wylądowała w 4 ml soli fizjologicznej i rozpuściła się w moment. Naciągnęłam po równo do dwóch pompek, zmieniłam igły na świeże i do dzieła.
- Chcesz Stasię?- spytałam A.
-Nie, wiesz, że nie lubię.
,,Jeszcze parę miesięcy i nie znajdziesz ani jednej żyły"- pomyślałam, a on już wpuszczał roztwór.
Po znalezieniu kanału i zwolnieniu Stasi zrobiłam to samo i...
,,O kurwa! Jest gardło! Będzie jazda!
A wyszedł na dwór, a ja usiłowałam puścić pawia, ale kibel zrobił się taki pastelowy i miękki, że szkoda w niego rzygać.
Idę do A. Po drodze widzę śliczne kwiaty na ścianach, a schodyiskrzą się tysiącem barw..
- Ty mnie zdradzasz!
- Z pawiem?
-Jeszcze się śmiejesz?
- Bo mam za grubo...
Idę do ogrodu z tyłu domu, nikt nie będzie mi psuć fazy! Tu też wszystko iskrzy i żyje swoim życiem. Kładę się na leżaku i oglądam kotki na niebie. Chyba ktoś mnie woła... To A. Widzę go w domu, za płotem, na schodach... Ja pierdolę! Nie może być tylu A.
Ktoś mnie szarpie za ramię...
- Wołałem Cię
- Ale ja widziałam kilku Ciebie...
Idziemy do domu, gdzie on wypatruje wrogów za oknem, a ja zasypiam podziwiając zwierzaki na ścianach i suficie.
Całość trwała ok. godziny i akurat to wspominam z bananem na ryju, co absolutnie nie tyczy się całokształtu mojego uzależnienia.
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.
Może jeszcze kiedyś coś opiszę. :-)
- 4563 odsłony