afgan vs. aviomarsy
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
afgan vs. aviomarsy
podobne
Moje pierwsze Avio.
Stopien zaawansowania: niski(mj sporadycznie, 1x Tussipeckt w przyszłosci
gałka muszkatałowa i benzydamina)
Substancja: Aviomarin
Metoda zażycia(nie po śmierci): doustnie 20x50mg
Set & setting: Dom, mieszkanie w bloku siostra tuż obok ojciec ma zaraz
wrócic z roboty, oczekuje haloonow
Efekty: Fajne Haloony, oszołomienie, poważne problemy z mową i rownowaga
No to zaczynamy, w tabletki zaopatrzyłem się w środe i czwartek, a
skonsumowac miałem w sobote kiedy nikogo w domu nie bedzie to jest w nocy, jednak nie wytrzymałem wchłonełem je wszystkie w piatek o 19.20 zaraz po wyjsciu
mamy z domu.
Godz. 20.00 żadnych rewelacji lekkie otępienie nawet przyjemne. Wychodze na
dwor jest 20.20 stoje na boisku do footbola i gapie się w niebo, widze
pierwsze efekty co chwila po niebie przelatują spadające gwiazdy.
Godz 20.30 jestem w domu jestem bardzo rozleniwiony mam ochote na dluga
kąpiel, ale boje sie, że strace przytomność w wannie i się utopię wiec
rezygnuje z tego pomysłu, oglądam bar.
Nagle po kilku minutach spoglądam na podłoge i widzę kwiatki(bukiet takich
małych, białych kwiatów co do stroikow sie dokłada) wstałem i schylam się
po nie bo se myśle, że pewno matka jak stroiki na wszystkich
świetych robiła to musiało jej wypaść, już sięgam ręką, a tu kwiatki
rozpływaja mi sie w dłoni, pierwsze słowo ktore z siebie wydusilem to "...o
Kurwa!!!!!" patrze a pod telewizorem takie same kwiatki ja sięgam i też się
rozpływaja. Czuje radość.
Godz 20.50 straciłem władzę w ustach nie umiem nic powiedziec, wychodza mi
tylko jakies jęki wiec siedze cicho, ide do pokoju zapalam lampke i co
widze?? Widze jak pajak wielkości piłki do kosza popierdala po podłodze i
chowa się za szafką.
Wraca ojciec jest godz 21.30 faza na maxa, ojciec schlany, ale coś sie
kapnał, że nie tak ze mna gdy zaczał ze mną gadać. Oskarzyl mnie, że się
schlałem, ale ja zaprzeczyłem i chuhnąłem mu w pysk uspokoił się.
Ide do pokoju mysle se tak "wejde se na neta i poleje z jakis dowcipów", ale
co, nie moge się na niczym skupić. Chuj kłade się spać leże w lożku jest już
22.10 nie moge zasnąć. Okolo 22.20 zasypiam.
Godz 23.05 budzę się z krzykiem, sny są bardzo realistyczne kłade się
dalej spać. Patrze na scianę, a tam wisi mój dzienniczek ucznia więc wstaje
żeby go schować żeby go nikt nie widział, ja podchodze, a on zamienia się
pajączka(takiego jak w Obcym) chciałem go ręką uderzyć, ale znikł. Spię
dalej.
Godz 23.40 budze się bo mnie suszy, idę do kuchni otwieram lodófkę,i nagle
fak siedzi tam mój kuzyn i jara zioło, pytam go czego jara w mojej lodowce, a
on na to coś w stylu "zgrzałem się,chcesz zajarać??" powiedziałem, że tak, ale najpierw idę do klopa. Tu kolejny szok nie mogę do
klopa siuśkami trafić więc siadam i leje jak baba(miałem wrażenie, że
kibel się rusza jak tak stałem nad nim) Wracam do kuchni patrze a kuzyna
już nie ma, myśle sobie, że fajny haloon b.rzeczywisty, pije sok i idę mojego
pokoju, a tu qzyn leży na podłodze i śpi, idę po kołdrę dla niego, "wkońcu
krewny - będzie mu zimno", wracam, a go już nie ma, kłade się spać. Budzę się
rano jest spoko, trochę bania boli, a brzuch napierdala jak orkiestra
symfoniczna. Spotykam siostrę, a ona mowi ze ojciec jak wróci to mnie na testy
bierze, dobra zioła nie paliłem od 2 miesięcy to go nie wykryją, a z tego co
słyszałem to leki mają krótki okres półtrwania, piję dzisiaj dużo wody i
innych napoji, mam nadzieję pozbyć się tego syfu.
Kiedy to piszę jest 18.00 30.10.2003 ojciec wrócił i albo nic nie pamieta
bo był skuty, albo uwierzył w wersje, że mnie skosił syrop "Neospasmina", którego podobno miałem wziąć 2 duże łychy i zagryzłem 2
etopirynami.
Według mnie Aviomarsy są b.dobre, jeżeli nikogo w domu nie ma(oprócz kogoś
o takich samych zainteresowaniach). Cena drogo, ale chyba się opłaca daje mu 7-8/10.
- 9032 odsłony