coś się kończy, coś się zaczyna...
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
coś się kończy, coś się zaczyna...
podobne
Doświadczenie : medytacja , łysiczki
Do spożycia ayahuascy przygotowywałem się kilka tygodni , chociaż jak teraz na to patrzę to pierwsze kroki przygotowań zrobiłem juz 3 lata temu . Rytuał zaplanowałem na pierwszego listopada w święto zmarłych i postanowiłem , że zrobię to w nocy w lesie - tak jak robią to szamani w dżungli .
Napój przygotowywałem z ruty stepowej i mimozy całą noc w skupieniu i medytacji . O siódmej rano był już gotowy . Poprosiłem kolegę , żeby był moim opiekunem . Przyjechał do mnie wieczorem i pojechaliśmy do lasu . Zrobiliśmy ognisko . Ja w białych szatach , czapce i rękawicach odśpiewałem OM i spożyłem ducha świętej rośliny . Odszedłem na bok i położyłem się . Zamknąłęm oczy .
Poczułem mdłości , nie mogłem się poruszać . W głowie pojawiły się myśli - były bardzo plastyczne . Zrobiło się przyjemnie i kolorowo . W ciele zauważyłem energię , która powoli wzrastała . Czułem , że mogę kierować myślami , ale wolałem się poddać . Pojawiła sie myśl " czym jest Bóg ? " Energia wzrastała coraz bardziej - troche sie wystraszyłem . Szybko otworzyłem oczy . Zobaczyłem gwiazdy nad drzewami . Drzewa poruszał wiatr . Czułem , że coś dzieje się nie tak , że To jest tak potężne i , że nie mogę zapanować nad Tym . Przypomniała mi sie rada doświadczonych szamanów " nie zapomnij oddychać i patrz co się dzieje " Zauważyłem swój strach . Bałem się , że umrę . Chciałem się ruszyć ... pójść do domu . I wtedy odkryłem z przerażeniem , że ja sobie to wszystko wymyśliłem - całe moje życie to tylko iluzja , nie ma domu , nie ma rodziny nie ma nic , że to tylko taki sen . Strach nie do opisania . Pamiętam , że zadałem sobie takie pytanie .... " no i co ja teraz zrobię " Że nie ma nikogo kto mógłby mi pomóc . Nie ma nikogo !! Nikogo !! To wszystko jest wymyślone w mojej głowie . Byłem taki osamotniony . Coś umierało . Chciałem umrzeć . I w tym momencie uświadomiłem sobie , że nie można umrzeć , że śmierć jest fikcją . że nie ma czegoś takiego jak śmierć . Przeraziło mnie to jeszcze bardziej . No bo co teraz będzie ? Nawet umrzeć nie można ! Postanowiłem oddychać . Oddycham ....Energia taka , że wygięło mnie i powykręcało . Chciałem powiedzieć Tomkowi , żeby sobie poszedł do swoich spraw , bo mnie tu już dawno nie ma . Jego zresztą też ..... Oddycham dalej .
Poczułem wieczność . Że trwam od nieskończoności . Traciłem rozum . .......Oddycham ..... . Poczułem , że jestem w miejscu , gdzie To Wszystko się zaczyna . W miejscu tworzenia . W miejscu gdzie nie było jeszcze nic - dopiero miało się stworzyć . Zobaczyłem , że jednak cos we mnie umarło . Coś co powodowało strach . Po śmierci tego poczułem drzewa gwiazdy jakbym był nimi samymi i wiatr . Czułem ciało - każdą komórkę swojego ciała , każdy atom aż iskrzyło . To nie ciało umarło . Było uczucie . Wielkie i Dobre . Szczęśliwość i Miłość .
Całośc w ziemskim czasie trwało ok 4 godzin . Podszedłem do ognia . ogrzewałem dłonie . Nie wiedziałem co powiedzieć . To było największe przeżycie w moim życiu . Przeżycie , które nadal trwa . Zawsze trwało .
W całej sesji wydarzyło się o wiele więcej . Doświadczenie , którego nie potrafię opisać , ale czuje , że jest . że mam je w sobie . Czy byłem przygotowany na coś takiego ? NIE !! Było totalnym zaskoczeniem . Wszystko o czym myślałem przed , było tylko wyobrażeniem .
Przełomowym w całym doświadczeniu była śmierć tej części mnie , która oddzielała mnie od miłości . Albo inaczej .... po śmierci tego , to co było we mnie mogło połączyć się z tym co było na zewnątrz .
Ayahuasca daje nieograniczone możliwości dla doświadczonego w pracy z umysłem . Pamiętam momenty , w których strach był bardzo potężny i miało się ochotę uciec , zacząć myśleć o czymś innym i odwracać uwagę od strachu . Jednak jedyną drogą jest wejść w to i zaakceptować wszystko co sie wydarza - wtedy odkryjemy tajemnicę .
- 13772 odsłony