całkowite odcięcie

Cześć!

Jestem tutaj nowy i od razu wlecę z grubej rury hahah.

Opis tripa będzie dosyć krótki, bardziej chodzi mi o odpowiedź z waszej strony na jego końcu. :)

Kilka tygodni temu pierwszy raz zażyłem ectasy początkowo pigułkę 120mg i po jakiś 40minutach drugą, taką samą, faza była na maxa przyjemna, pierwszy raz miałem taki "zastrzyk" serotoniny no i nie miałem żadnych efektów ubocznych, tylko delikatnie latała mi szczęka(mam 20lat, ponad 180cm wzrostu i około 75kg) (wcześniej miałem do czynienia tylko z thc i grzybami)

No i po tygodniu od tej sytuacji zostałem namówiony na kolejną "porcję", tym razem nowe pixy, nie znaliśmy ich, więc wziąłem tylko pół, po około godzinie kolejne pół, no i tutaj pojawia się problem, jaraliśmy oporowe ilości baki i nie wiem po jakim czasie przyjąłem 3 już połowę, gdy weszła zacząłem krzyczeć do znajomych, że mnie odcina, nie wiedziałem co się dzieje, moje myśli były gdzie indziej, widziałem całkiem coś innego i odpowiadałem randomowymi słowami, bez sensu, coś w tym stylu:

-ODCINAA mnie

Znajomi: ale jak to odcina, co się dzieje?

-no odciiiina, samochód

Znajomi: jak odcina samochód, o czym Ty mówisz?

-kuchenka

-okulary

Jedyne co pamiętam to, że gdy patrzyłem na telefon obraz "zapisywał" się w moich oczach, po czym kopiował na ścianie, tylko na niej, reszte widziałem stosunkowo normalnie, tylko gdy patrzyłem na ścianę "kopiowały" mi się na niej te zdjęcia.

Z 4h "zabawy" pamiętam tylko to, później czekałem tylko, aż zejdzie ze mmie to gówno, dnia następnego depresja 100%, nic nie dało się zjeść, czarne myśli i kac, moralny jak i fizyczny, w dzień tej świetnej "imprezki" piłem duże ilości wody, jak się dowiedziałem przefiltrowanie nerek mogło mieć wpływ na bombę, tylko to, że przesadziłem już wiem, chciałbym tylko wiedzieć czy to normalne i zwyczajnie przesadziłem z eMką czy to przez jakiś syf w pigułkach?