[a-pvp]ciemności boimy się tylko dlatego, że nie wiemy, co w niej jest.
detale
2.~100mg sniff
3.~50mg vapo
4.~100mg+50mg oral+sniff
dalej nie pamiętam, przerobiono torbę 1.5g we dwojkę
chemia; al-lad, am 2201, 5f akb 44, ab chminaca, 25b-nbome, 25i-nbome, 25c-nbome, 2c-p, 2c-e, 4ho-met, 4aco-dmt, 4ho-nipt, 5meo-malt, 5-meo-dipt, DOC, 4mmc, 3mmc, 4cmc, 3cmc, 6apb, 5apb, 5mapb, mdma, metylon, alfa-pvp, alfa-php, bufedron, gbl, 4fma, 2fa, 3fa, etylofenidat, metaamfetamina, amfetamina, metoksetamina, dmaa, dmba, różnego rodzaju "kryształ" z nieznanym nikomu składem.
apteka; alprazolam, clonazolam, tramadol, kodeina, dekstrometorfan, zolpidem, efedryna, pseudoefedryna, benzydamina, dmh, mianseryna, sevredol, różnego rodzaju viagra.
[a-pvp]ciemności boimy się tylko dlatego, że nie wiemy, co w niej jest.
podobne
wiek oboje 18 waga A ~75kg ja 80kg
Wszystko zaczeło się w mieszkaniu kumpla nazwijmy go A o godzinie 18;00 przynosze torbę 1.5g specyfiku trochę mj i 2x2mg etizolamu, przygotowujac playliste na dzisiejszy wieczór A odmierza dawki po 70mg podanie sniff.
T:00;05 przyjeto pierwszą dawkę, po włączeniu wcześniej przygotowanej listy utworów usiedliśmy na kanapie czekając na pierwsze efekty wkrecaliśmy sie w energiczne House. cisza przed burzą.
T:00;15 pierwsze efekty takie jak dosyc mocne pobudzenie fizyczne bardzo mocny wjazd na dopamine, radość ze słuchania House właśnie z A, rozmowa zaczeła sie rozpędzać a to jeszcze nie był peak. lekka euforia była odczuwalna.
T:00;30 peak 100%, bardzo mocna chęć do dzielenia sie ze swoimi przezyciami psychicznymi z A, temat o byle czym bardzo nas euforyzował substancja ma duży potencjał empatogenny oraz stymulujacy.
T:00;45 po euforii nie zostało nic, czysty kop stymulujacy, chęć gadania bardzo duża.
T:1h czas na dorzutke, tym razem szczurki dostały po 100mg, wejście czuć od pierwszych sekund powrót dużo mocniejszej euforii oraz kop dopaminowy.
T:01:10 nie możemy wysiedzieć w miejscu, A spakował do torby wcześniej przygotowany "vaporyzator" oraz 2l wody, wyszliśmy z mieszkania w poszukiwaniu przygód i nowych znajomości.
T~01;20 po wyjściu z mieszkania odpalamy czysta fifke mocnej przewagi sativy w celu zwiekszenia psychoz które pozwalały na bardzo mocne wkręcenie ludzi wiedzących o nas.
T~01;30 zmierzaliśmy w strone centrum miasta była to 19;30 późno wiosennego wieczoru robiło się ciemno a ludzi praktycznie nic, substancja bardzo mocno weszła nie przestajemy gadać wszystkie zapalone światła w oknach świadczą o całodobowym monitoringu miasta, czuliśmy się obserwowani i śledzeni przez bardzo profesjonalnych agentów z DEA.
T~01;40 paranoje były coraz mocniejsze każdy człowiek przechodzący obok nas z krzywym spojrzeniem w myślach przekazywał nam, że już niedługo pożegnamy sie z wolnością, zmęczeni wszystkimi schizami dopaliliśmy kolejna fifke sativy która znowu wzmocniła psychoze i stymulacje.
T~01;55 obraliśmy cel supermarket gdyż zabrane picie się skończyło a kapiec w mordzie coraz gorszy, wzieliśmy sok 2l kasjerka przy kasie jak i wszyscy klienci rozmawiali właśnie o nas, A nie wytrzymał i wyszedł z kolejki, po dojściu do niego zaproponował mi zwapowanie apvp objętości zapałki, jak zaproponował tak też się stało... w toalecie w supermarkecie. wjazd był tak mocny, że zerwało mi film a co po tym pamietam to jak wybiegamy z toalety słysząc jakiś komunikat w sklepowym radiowęźle.
T~2;15 postanowiliśmy wrócić do mieszkania wszystko było strasznie podejrzane każde auto przejeżdzajace przypominało nam agentów DEA, zejście euforii stymulacja na bardzo wysokim poziomie
T~2;30 wchodząc do domu zauważyliśmy, że ktoś był w mieszkaniu jak sie później okazało(w środku nocy) młodsza siostra A wróciła i siedziała cały czas w pokoju gdy w reszcie mieszkania odbywał sie pierwszorzędny film akcji, rozłożyliśmy się z całym ekwipunkiem na stole w salonie odpalając pierwszy lepszy program, był to polsat i właśnie leciał film, czując czystą stymulacje zaryzykowaliśmy i wrzuciliśmy po kapsule z 100mg alfy dobijając 50mg snifem tuż przed załadowaniem kapsuły, puls przed wzieciem oscylował w granicach 110-120 siedzac na krześle.
T~2;40 słowa, które leciały po każdym bezsensownym zdaniu jaka ta substancja jest mocna to "kurwa, za mocno". Przesadziliśmy z odstępem czasu od poprzedniej dawki, czas mijał bardzo szybko przegadaliśmy bardzo dużo tematów, każde zdanie było zarazem bogate w słowa jak i nieznaczące nic, uczucie obserwowania nawet w mieszkaniu przez sąsiadów(agentów DEA) każde stukanie w ścianie doprowadzało nas do strachu oraz chęci gadania o tym uczuciu, nasłuchując każdy kawałek ściany wypaliliśmy pare fifek czystego palonka.
T~3;00 poszukiwania kamery zamontowanej przez sąsiada w czasie kiedy chodziliśmy po mieście dalej trwały, A zaczął zdejmowac obrazy i pukać w kazdy kawałek sciany wysłuchując pustego miejsca. Ja skupiałem sie na planie stworzenia maszyny elektromagnetycznej, która wytworzy impuls o tak mocnej sile, która przysłuży się do zdezaktywowania wszystkich kamer w pomieszczeniu, skończyło sie na przyniesieniu laptopa i odpaleniu wysokich częstotliwości z youtuba.
T~3;30 czas leciał bardzo szybko, moc, którą obdarowała nas alfa płyneła z wnetrza ziemi, jądra ziemi. Czuliśmy się jedynymi ludźmi na świecie wiedzącymi o wszystkich planach agentów DEA względem nas.
T~3;45 przygotowaliśmy transfunkcjoner kontinuum(wiadro) gdyż zostało mniej wiecej na 6-8fifek palonka, sniff poleciał prosto z worą nie wiem ile to mogło być ale w granicach 70-100mg załadowaliśmy po wiaderku na głowę i poszliśmy pogadać o wszystkich sąsiadach z bloku.
T+4;00-5;00 tutaj film zaczął się urywac, pamiętam w tym okresie wrzucenie etizolamu i kolejnych wiader
T+6;00(godzina 24;00) księżyc bardzo mocno strumieniował swoją nieskazitelną barwą na cały pokój, po wyjściu na balkon wsłuchaliśmy sie w głosy lecące z całego bloku zapach lata, ciepła noc i ten piękny księżyc nie mogliśmy zrobic nic innego jak przypalić fifke i odlecieć przy lajtowej plejliście.
T+6;30 dorzutki leciały praktycznie non stop, dawki oscylowały wokół 70mg za każdym razem zaczeliśmy żałować, że wrzuciliśmy etizolam zostały 4 fifki palenia i z 0.5-0.6 alfy.
T+7;00 zjazd co dawke był coraz mocniejszy czekaliśmy aż skończy sie wór i nadejdą straszne bezsenne noce.
T+7;30 siostra A przyszła do nas w poszukiwaniu ładowarki, nie znalazła jej ale znalazła alfe pvp, oczywiście dostała swoją porcje proporcjonalną do wieku 17-okolice 100mg i gdzieś wyszła, mieliśmy mieszkanie wolne dobilismy sie kapsułami i gadaliśmy o sensie życia, stymulacja bardzo mocna chodziliśmy z jednego pokoju do drugiego szukając benzo lub czegokolwiek z po czym zaśniemy, nic nie znaleźliśmy oprócz pustych paczek po thioco.
T+8;00-8;30 dopaliliśmy pod rząd po dwie lufki na głowe nic nam to nie dało jedynie zwiekszyło podejrzenia, że ktoś jest na balkonie/pod drzwiami wejściowymi, lecz za każdym razem pusto, wiedzieliśmy, że ktoś jest profesjonalnym agentem. podejrzenia padały nawet na nas. "jest coś co nas łączy z agentami, wszyscy jesteśmy ludzmi w tym skomplikowanym systemie kierowanym przez wyższe mózgi, mamy w sobie czipy, które nami steruja, znaja każdy nasz ruch musimy być mądrzejszy i każdy przemyślany ruch robić nieprzemyślanie wtedy sie rozkojarzą i czipy wybuchna... a my razem z nimi"
T+9;00 była to 3 nad ranem lub okolice, zwała coraz mocniejsza świat robił sie szary wór pusty a checi do gadania coraz mniejsze. nie zostało nic innego jak odpalenie jakiejs bajki i pytanie o benzo/palenie w pompe.
uwagi; szczękościsk okazał sie bardzo mocny, przez kolejne 2-3 dni odczuwalny ból żuchwy, bardzo długo dochodziliśmy do siebie, substancja pokazała swoj bardzo duży potencjał jeżeli chodzi o stymulacje i otwarcie swojego wewnętrznego ja
moc- 9/10
chęć dorzutki- 9/10
empatia 10/10
euforia- 7/10
stymulacja 10/10
no i zwała 10/10
jeden z najmocniejszych stymulantów z jakimi miałem do czynienia. bardzo polecam zaopatrzonym w benzo, stanowczo odradzam zaopatrzonych w duże ilości samej substancji. Jest to mój pierwszy TR, prosiłbym o poprawki oraz dziękuje za poświecony mi czas.
- 23147 odsłon
Odpowiedzi
Właśnie tak wyobrażam sobie
Właśnie tak wyobrażam sobie tripa po tym specyfiku - schizy, paranoje. Nie wiem jak coś takiego może się podobać. Do tego ten Trip Raport, idealnie ukazuje poziom inteligencji osób zażywających tę substancję.
wlasnie za te schizy lubilam alfe
latalam na alfie ponad rok. Przerwy mialam maksymalnie dwu dniowe, a to tylko dlatego ze spozniala się wysylka paczki. Ze znajomymi uwielbialiśmy alfinke wlasnie za teschizy iparanoje. Braliśmy wora i kierunek -> LAS ! Wypatrywaliśmy cos czego nie bylo, slyszelismy glosy, ktore chyba tylko wglowach slyszelismy. Jak nas pociągnął trip to niekiedy i 3dni przesiedzieliśmy w aucie w lesie. Paliliśmy lufka za lufka, na zmianez grzaniem żarówki.
dobrze, ze już tego nie ma. Bowtedy żyliśmy w soim świecie z prze konaniem ze wszyscy w koli sa dziwnia my tylko jesteśmy ogarnięci cooczywiscie prawda nie bylo;)
to nie jest to samo co flakka?
,,Problem z alfa-PVP polega na tym, że jest mieszanką silnego halucynogenu podobnego do LSD z silnym czynnikiem stymulującym, takim jak lód. Osoby, które zażyły ów specyfik są jednocześnie bardzo agresywne, ale i bardzo przerażone. Ludzie rozbijają okna, chcąc z nich wyskoczyć, biegają pod prąd na ruchliwej drodze, uciekają z pomieszczeń zamkniętych gdyż uważają, że ściany są dosłownie opętane. Samo LSD może nieść ze sobą przyjemne halucynogenne wizje, natomiast połączone z lodem wytwarza skrajnie psychopatyczną euforię z jednoczesną agresją. Podobna sytuacja występuje właśnie w alfa-PVP.’’
https://www.youtube.com/watch?v=xUrF7jde94E
S.Szymański
To jest to samo.
To jest to samo.